Czy w opinii firm
realny wpływ na zmianę sytuacji rynkowej może mieć np. wzrost do 20 proc.
wkładu własnego do kredytów, brak dopłat w MdM, podniesienie stóp procentowych
i odpływ klientów inwestycyjnych, wprowadzenie programu Mieszkanie+, czynnik demograficzny
lub rosnące koszty kredytów i zmniejszająca się zdolność nabywcza klientów, albo
pogorszenie się sytuacji gospodarczej w kraju? Czy deweloperzy myślą o
wyhamowaniu produkcji mieszkań? Sondę prezentuje serwis nieruchomości Dompress.pl.
Mirosław
Kujawski, członek zarządu LC Corp S.A.
Analizując wyniki
największych spółek deweloperskich za drugi kwartał 2016 roku nie widać zmiany
trendu na rynku. W ślad za duża podażą, idzie również duży popyt. Choć nie
widać kontynuacji wzrostów sprzedaży, co miało miejsce w ostatnim roku, poziom
sprzedaży jest wyższy niż zakładano. Mimo iż deweloperzy w ostatnich 3
miesiącach wprowadzili do oferty średnio o 20 proc. mieszkań więcej niż w
ostatnich 5 kwartałach, nie wiele to zmieniło na rynku, gdzie tzw. wskaźnik
wyprzedaży oferty jest praktycznie na niezmiennie niskim poziomie. Aby
wyprzedać dostępną ofertę w największych aglomeracjach, przy zachowaniu tempa
sprzedaży z ostatnich 12 miesięcy, potrzeba od 3 do 4,5 kwartału, co uważane
jest za stan równowagi. Warto tu przypomnieć czasy, z 2012 roku gdzie wskaźnik
dochodził do 9.
Taki stan rzeczy
to efekt niskich stóp procentowych,
wzrostu kosztów kredytu, podniesienia wkładu własnego i widmo wyczerpania
środków MdM, które to czynniki zmobilizowały do zakupu klientów inwestycyjnych
jak i szukających mieszkań dla własnych celów. Utrzymanie takiego tempa
sprzedaży będzie trudne w kolejnych miesiącach. Deweloperzy w ostatnich
miesiącach wprowadzili sporo nowej oferty, w danych GUS widzimy spadek
wydawanych pozwoleń na budowę, co w przyszłości powinno się przełożyć na
mniejszą podaż.
Wioletta
Kleniewska, dyrektor marketingu i sprzedaży w Polnord S.A.
Przygotowując
ogłoszoną w marcu tego roku strategię założyliśmy, że korzystna sytuacja na
rynku mieszkaniowym utrzyma się do końca przyszłego roku, oddziałując nadal
pozytywnie na popyt ze strony klientów. Pewnego wyhamowania oczekujemy od roku
2018 w związku z wygaszaniem MdM oraz wprowadzaniem nowego rządowego programu ukierunkowanego
m.in. na wynajem lokali. Na decyzje zakupowe klientów już obecnie przekładają
się takie czynniki jak wzrost wymaganego wkładu własnego, czy wprowadzony
podatek bankowy, które podnoszą koszt kredytu. Tym samym skłaniają do
poszukiwania lokali nieco mniejszych niż te wybierane np. rok wcześniej. Są to
jednak zmiany, do których rynek płynnie się dostosowuje.
Małgorzata Ostrowska, członek zarządu oraz dyrektor pionu
marketingu i sprzedaży J.W. Construction Holding S.A.
Jeśli gospodarka będzie stabilna,
dobra sytuacja na rynku nieruchomości może mieć charakter długoterminowy.
Biorąc pod uwagę klasyczny system koniunkturalny, należy przygotować się także
na gorsze dni. Koniec rządowego programu MdM w 2018 roku może w dłuższym
terminie spowodować zmniejszenie aktywności klientów na rynku deweloperskim.
Obecnie jednak korzystamy z dobrej koniunktury. W najbliższym czasie planujemy
rozpoczęcie realizacji kolejnych projektów mieszkaniowych w Warszawie,
Szczecinie, Katowicach i Gdyni. Nie obawiamy się zmian. Naszą mocną stroną jest
ponad 15-letnie doświadczenie w prowadzeniu szeroko zakrojonej działalności
hotelowej w oparciu o sieć hoteli 500 w całej Polsce, wysokiej klasy hotel
Czarny Potok Resort & SPA w Krynicy Zdroju, hotel Dana w Szczecinie, a
także sieć aparthoteli Wola Invest i Jerozolimskie Invest, które gwarantują do
10 proc. zysku rocznie.
Tomasz Sujak, członek zarządu
Archicom S.A.
Wskaźniki
makroekonomiczne sprzyjają rynkowi mieszkaniowemu. Mamy wysoki wzrost
gospodarczy, niskie bezrobocie, rosną płace i dostępność mieszkań. Znajduje to
odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży deweloperów, również Archicomu. W pierwszym
półroczu tego roku sprzedaliśmy 438 mieszkań, o 58 proc. więcej niż rok
wcześniej. Nie zwalniamy tempa. W całym 2016 roku naszym celem jest sprzedaż
800 mieszkań, a w przyszłym roku przekroczenie 1000 lokali. Dobra sprzedaż
widoczna jest we wszystkich segmentach rynku, zarówno w przypadku mieszkań popularnych,
jak i o podwyższonym standardzie.
Marcin
Mielcarz, wiceprezes zarządu Grupy Inwest
Nadchodzące zmiany, jak
wzrost wkładu własnego do kredytu do 20 proc., zakończenie programu MdM oraz
wprowadzenie projektu Mieszkanie+ nie muszą oznaczać obniżek cen mieszkań.
Deweloperzy w walce o klienta, będą musieli postawić na jakość, jak również na
wygodne i elastyczne systemy płatności. Pewnym wzmocnieniem rynku
mieszkaniowego po stronie kupujących może okazać się program 500+. Banki uznają
wsparcie rządowe za stabilne źródło przychodów Polaków. Rodziny z trójką dzieci
mogą sobie pozwolić na mieszkanie większe nawet o 30 mkw., a dodatkowe 1000 zł
dochodu netto miesięcznie zwiększa zdolność kredytową o ponad 200.000 zł.
Janusz Miller, dyrektor ds.
sprzedaży i marketingu Home Invest
W przyszłość patrzymy z
optymizmem. Skupiamy swoją działalność przede wszystkim na warszawskim rynku
nieruchomości, który w najbliższych latach, jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań,
powinien pozostać na stabilnym poziomie. Nie produkujemy nadmiernej ilości
mieszkań lecz sukcesywnie wprowadzamy do naszej oferty kolejne projekty.
Dlatego nie obawiamy się żadnych negatywnych czynników, które mogłyby
radykalnie wpłynąć na sprzedaż mieszkań.
Yael Rothschild, prezes firmy
Mill-Yon Gdańsk
W najbliższym czasie na
pewno zmniejszy się liczba klientów, dla których kluczowym czynnikiem jest
cena. Projekty Mill-Yon Gdańsk są jednak skierowane dla nabywców poszukujących
mieszkań w wyższym standardzie, gdzie duża część transakcji realizowana jest gotówkowo,
bez wsparcia kredytem. Skutki polityki
banków odczuwalne są natomiast w warszawskim projekcie Aura Sky, gdzie większość
klientów stanowią młodzi ludzie. Zmiany uwarunkowań kredytowych oraz wydłużona
procedura bankowa w znaczący sposób spowalnia proces sprzedaży mieszkań.
Zmiana sytuacji
ekonomicznej może mieć największy wpływ na popyt na mieszkania w osiedlu powstającym
na warszawskiej Białołęce. Ta lokalizacja przyciąga klientów, dla których
głównym kryterium wyboru jest cena.
Nie myślimy o
wyhamowaniu produkcji mieszkań, ale o jak najlepszym dostosowaniu oferty do
bieżących potrzeb rynku. Nie zakładamy również odpływu inwestorów. Zakup lokalu
na wynajem nadal jest lepszą inwestycją niż lokata bankowa.
Teresa
Witkowska, dyrektor sprzedaży RED Real Estate Development
Opublikowane dane nie
pozostawiają wątpliwości, że deweloperzy wierzą, że nadchodzące kwartały będą
tak dobre, jak ostatnie. Najwięcej buduje się w segmencie popularnym. W
najbliższym czasie rynek mieszkaniowy czekają poważne zmiany. Skończył się
budżet programu Mieszkanie dla młodych na 2016 i 2017 rok, a wszystko wskazuje
na to, że również pieniądze na 2018 rok są na wyczerpaniu. Zwiększy się także wymagany
wkład własny do kredytu z 15 proc. do 20 proc. Mimo to pozytywnie patrzymy w
przyszłość. Wszystkie nasze inwestycje przynosiły i przynoszą oczekiwane
efekty.
Katarzyna
Pietrzak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Victoria Dom S.A.
W przyszłym roku
planujemy wprowadzić do sprzedaży minimum 3 inwestycje na rynku warszawskim.
Bierzemy pod uwagę, że sprzedaż może zwolnić tempo, jednak jak dotąd w
segmencie mieszkań popularnych, w którym budujemy, nie zauważyliśmy takiego zjawiska.
Mirosław
Łoziński, prezes zarządu Waryński S.A. Grupa Holdingowa
Rynek nieruchomości
mieszkaniowych w ostatnich miesiącach rozwija się bardzo dynamicznie. Duże
zainteresowanie klientów nabywaniem nowych mieszkań, przekłada się na
działalność deweloperów, którzy z optymizmem rozpoczynają kolejne projekty.
Takim działaniom sprzyjają również inne czynniki, wśród których możemy wyróżnić
np. stabilnie niskie stopy procentowe. W najbliższych tygodniach i miesiącach
sytuacja na rynku deweloperskim nie powinna się drastycznie zmienić. Wraz z
zaostrzającą się konkurencją na rynku i podniesieniem wkładu własnego do kredytu
do 20 proc., a co za tym idzie spadkiem dostępności kredytów hipotecznych, zainteresowanie
klientów mieszkaniami może się nieznacznie zmniejszyć. W obliczu takich wyzwań
kluczowe pozostaje odpowiednie przygotowanie kolejnych inwestycji. Mieszkania
spełniające kryteria jakości i funkcjonalności, poparte atrakcyjną lokalizacją
oraz odpowiednio skonfigurowane, zawsze znajdą swoich nabywców.
Zuzanna
Kordzi, dyrektor ds. handlowych w ECO Classic
Na koniunkturę na rynku mieszkaniowym może wpłynąć pogorszenie się sytuacji
gospodarczej w kraju lub wprowadzenie regulacji, które mogłyby obniżyć dostępność
kredytów mieszkaniowych. Nie nastawiamy się na budowę mieszkań kwalifikujących
się do MdM, więc brak dopłat do kredytów nie jest naszym problemem.
Adrian Potoczek,
dyrektor sprzedaży w Wawel Service
W Polakach od dawna
rozwija się przeświadczenie, że nie warto trzymać pieniędzy w banku. Miasta akademickie,
jak Warszawa, Kraków, Katowice, Wrocław to także ośrodki turystyczne oraz aglomeracje,
gdzie ulokowało się wiele firm outsourcingowych. W tych lokalizacjach rynek
najmu ma się bardzo dobrze. Wzrost udziału własnego do kredytów mieszkaniowych obserwujemy
od trzech lat i ten czynnik raczej nie wpłynął do tej pory na zmniejszenie
zakupów. Brak programów wspierających zakup pierwszego mieszkania także może ograniczyć
sprzedaż. Warunki, na jakich funkcjonował będzie program Mieszkanie+ nie zostały
jeszcze doprecyzowane i nie wiadomo jaki ostatecznie projekt przyjmie kształt,
a co a tym idzie, jakie będą jego efekty.
Łukasz
Szumny, dyrektor sprzedaży w HSD Arrow
Nie zamierzamy
zmniejszać naszej oferty. Uważamy, że mamy na tyle dobry produkt, że nawet w
czasie ewentualnego kryzysu na rynku z powodzeniem się obroni.
Opracowanie: Kamil Niedźwiedzki
All rights reserved 2013 - 2024; Deweloper Ads-Center.NET