Mirosław Kujawski,
członek zarządu LC Corp S.A.
Od około 4 lat mamy do czynienia z niesłabnącym
popytem na rynku mieszkań. Z roku na rok pobijane są kolejne rekordy sprzedaży.
To sprawia, że deweloperzy byli i nadal są mocno aktywni na rynku gruntów, przez
co ceny działek wyraźnie wzrosły, osiągając często poziom sprzed ostatniego
kryzysu.
W tej chwili trudno wypowiadać się na temat
ewentualnego wpływu na sytuację rynkową powołania metropolii warszawskiej. Od
tego, czy dana inwestycja będzie w podwarszawskich Ząbkach, Markach, czy
administracyjnie w Warszawie, ważniejsze są takie czynniki jak dostęp do
infrastruktury drogowej, komunikacyjnej i oświaty. Jeśli w ślad za planowaną
ustawą poszłyby inwestycje mające na celu rozwój infrastruktury, usług dla gmin
ościennych to oczywiście będzie miało to wpływ na rynek gruntów jednak w zdecydowanie
dłuższym horyzoncie czasu.
Dariusz
Krawczyk, prezes zarządu Polnord S.A.
Obecnie najtrudniej jest pozyskać grunty
inwestycyjne w atrakcyjnych, dobrze skomunikowanych obszarach Warszawy.
Relatywnie wyższą dostępność gruntów zaobserwowaliśmy w Trójmieście, co miało
odzwierciedlenie w zawarciu przedwstępnej umowy nabycia prawa użytkowania
wieczystego dwóch nieruchomości gruntowych położonych w Gdańsku, o łącznej
powierzchni 40.604 mkw. Planujemy na tym terenie realizację 276
apartamentów wakacyjnych.
Trudno na obecnym etapie prac legislacyjnych
spekulować na temat wpływu ewentualnego powiększenia granic Warszawy na
sytuację na rynku gruntów inwestycyjnych. O atrakcyjności nieruchomości
decyduje bardzo wiele czynników w tym dostęp do infrastruktury miejskiej,
miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, odległość od centrum i wiele
innych. W ślad za tymi zmianami prawnymi mogą pójść zarówno decyzje mające
pozytywny, jak i negatywny wpływ na atrakcyjność gruntów inwestycyjnych.
Yael Rothschild, prokurent Mill-Yon Gdańsk
Grunty to obecnie najtrudniejszy temat na rynku
deweloperskim. Podaż jest o wiele za mała w porównaniu z zainteresowaniem, a
lwia część oferty dostępnej na rynku to grunty ze skomplikowanym stanem prawnym
np. mające nieuregulowane stosunki własnościowe lub z innymi problemami,
których rozwiązanie może okazać się bardzo kosztowne dla dewelopera.
Przeprowadzenie due diligence pochłania dziś więcej czasu, zwłaszcza, że nie
wszędzie jest plan zagospodarowania. Znając plan, stosunkowo łatwo jest
określić wstępną chłonność gruntu, określić rentowność inwestycji i
zweryfikować, czy zakup jest w ogóle opłacalny. Jeżeli planu nie ma, cały proces
się wydłuża; trzeba uzyskać WZ i dopiero można przystąpić do analizy
opłacalności inwestycji. A może się zdarzyć, że taka analiza będzie musiała
objąć np. badania geologiczne.
Poszerzenie granic Warszawy raczej nie wpłynie na
rynek gruntów. Potencjalny klient ocenia lokalizację osiedla, kierując się
kryterium czasu dojazdu do pracy, a więc często do centrum. W ten sam sposób analizę
powinien przeprowadzać też deweloper.
Adrian Potoczek, dyrektor ds.
sprzedaży w Wawel Service
Deweloperzy znacząco odczuwają niedobór terenów
inwestycyjnych. Najtrudniej jest pozyskać ziemię pod nieruchomość w
atrakcyjnych i dobrze skomunikowanych dzielnicach Warszawy i Krakowa.
Dostępność gruntów umożliwiających rozpoczęcie
budowy (z pozwoleniem na budowę) w relatywnie krótkim czasie jest, obok czasu
trwania procesu administracyjno-budowlanego oraz ceny gruntów, jednym z trzech
głównych problemów deweloperskich. Dysproporcja między popytem na atrakcyjne
grunty, a niską podażą przekłada się na wzrost cen za metr powierzchni
użytkowo-mieszkaniowej.
Janusz
Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Home Invest
Obecna sytuacja na rynku gruntów inwestycyjnych nie sprzyja
kupującym. O dobre lokalizacje jest coraz trudniej. A co za tym idzie, ceny
najbardziej atrakcyjnych terenów osiągają rekordowe poziomy. Biorąc pod uwagę
bardzo dobrą sprzedaż mieszkań rosną także apetyty deweloperów na realizację
nowych inwestycji. W ubiegłym roku firma Home Invest wygrała kilka przetargów,
co nie należało do łatwych zadań. Konkurencja była duża, ale udało nam się
pozyskać działki w doskonałych lokalizacjach na terenie Warszawy, m.in. na terenie
Mokotowa, Bielan, Woli, Pragi Północ i Targówka.
Tomasz Sujak, członek zarządu Archicom S.A.
Ceny gruntów inwestycyjnych są w miarę stabilne, choć
ich podaż zmalała w związku z objęciem części gruntów w aglomeracjach ustawą
ograniczającą nabywanie nieruchomości rolnych. Przez 30 lat działalności
Archicom wypracował jednak strategię rozbudowy banku ziemi, co zabezpiecza nas
długofalowo i zapewnia stabilność działalności nawet w sytuacji zmian
ekonomicznych i politycznych. Dodatkowym aspektem wpierającym naszą strategię
jest fakt, że we Wrocławiu duża część gruntów objęta jest planami
zagospodarowania. Cały czas rozważamy zakup kolejnych atrakcyjnych działek we
Wrocławiu i Krakowie.
Zuzanna
Kordzi, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
Rynek gruntów inwestycyjnych jest mówiąc
kolokwialnie „przegrzany”. Sprzedający, którzy posiadają grunt o uregulowanym
stanie prawnym, w dobrej lokalizacji i przyzwoitymi parametrami inwestycyjnymi
windują ceny, a najciekawsze jest to że znajdują chętnych. Niejednokrotnie
zdarzyło się nam, że mając uzgodnioną cenę dzień później dostawaliśmy
informację, że sprzedawca oczekuje wyższej kwoty. Niejednokrotnie zdarzało się również,
że właściciel rezygnował ze sprzedaży, licząc że za jakiś czas uzyska lepszą
cenę. Jak dotąd deweloperzy korzystają przeważnie z banków ziemi zbudowanych
przed kilku laty.
Mirosław
Bednarek, prezes zarządu Matexi Polska
Od dłuższego czasu obserwujemy rosnące ceny działek
inwestycyjnych. Aktualna sytuacja jest taka, że oczekiwania finansowe
właścicieli gruntów często przerastają realne możliwości inwestycyjne
deweloperów. Ceny mieszkań pozostają od dawna na stabilnym poziomie, a zakup gruntów
po zawyżonych cenach musiałby prowadzić do podwyżek cen mieszkań i w
konsekwencji załamania rynku.
Patrząc na perspektywę ewentualnego rozszerzenia
administracyjnych granic stołecznej aglomeracji nie spodziewam się by w ślad za
nią przyszło rozszerzenie oferty gruntów. O atrakcyjności gruntów stanowi
przede wszystkim dostępność infrastruktury i
samo przesunięcie granic aglomeracji nic tu nie zmieni. Grunty na
obrzeżach staną się bardziej interesujące w miarę realnego rozwoju miasta.
Michał
Sapota, prezes zarządu Murapol S.A.
Grupa Murapol stale rozpoznaje rynek pod kątem zakupów
atrakcyjnych inwestycyjnie gruntów pod realizację projektów deweloperskich.
Jesteśmy deweloperem o najbardziej zdywersyfikowanej geograficznie strukturze
działalności i nieustannie analizujemy kolejne lokalizacje, które mogą dołączyć
do naszej mapy inwestycji. Obecnie nasza oferta mieszkań jest dostępna w
dwunastu miastach w Polsce, w czterech kolejnych procedujemy formalności
administracyjne poprzedzające uruchomienie projektów. Taka strategia
działalności powoduje, że nie spotykamy się z problemami w nabywaniu gruntów.
Warszawa jest jednym z naszych istotniejszych rynków
i przyznajemy, że zakup działek w stolicy jest nieco trudniejszy niż w innych
miastach z tzw. wielkiej szóstki, ponieważ konkurują na tym rynku wszyscy
najwięksi polscy deweloperzy, a także szereg firm zagranicznych. Ceny tych
gruntów są na zupełnie innym poziomie niż w pozostałych miastach. Natomiast
przy stałej analizie rynku znajdujemy atrakcyjne działki w bardzo rozsądnych
cenach, które pozwalają na zrealizowanie ciekawych projektów, które
jednocześnie gwarantują oczekiwaną stopę zwrotu.
Ewentualne powiększenie Warszawy może wpłynąć na
wzrost cen gruntów na tych terenach, jednak pod warunkiem, że za decyzjami
administracyjnymi pójdzie rozbudowa infrastruktury i komunikacji. W mojej
ocenie decydujące znaczenie będzie miała oczekiwana przez deweloperów
opłacalność ekonomiczna projektu, której składnikiem jest cena, jaką klient
będzie chciał zapłacić za mieszkanie w „nowej” Warszawie. A w tej kwestii nie
wystarczy mu przynależność administracyjna do stolicy, ale również niezbędna
infrastruktura. Tutaj rolę do odegrania będzie miał samorząd.
Marcin
Liberski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Atlas Estates
Z dużym zainteresowaniem obserwujemy obecną sytuację
na rynku gruntów inwestycyjnych. W porównaniu z poprzednimi latami, obecnie
nieco trudniej jest znaleźć teren, na którym byłoby możliwe szybkie
zrealizowanie inwestycji mieszkaniowej. Deweloperzy nieustannie poszukują
działek. Szczególnie cenne są działki z pozwoleniem na budowę lub położone w
obszarach, na których uchwalono miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Utrzymujący
się wysoki popyt na nieruchomości mieszkaniowe idzie w parze z podażą, wobec
czego ceny mieszkań pozostają na stabilnym poziomie. Poszerzenie granic
Warszawy jest obecnie na etapie pomysłu, więc ciężko przewidywać, jak i czy w
ogóle taka zmiana wpłynęłaby na rynek gruntów inwestycyjnych. Obecnie na
terenach podwarszawskich zazwyczaj swoją działalność prowadzą lokalne spółki
deweloperskie, które nie inwestują w samej Warszawie. Większe spółki realizują
swoje inwestycje w dużych miastach i nie spodziewam się, żeby ten trend miał
się odwrócić w najbliższych latach.
Katarzyna Pietrzak, Senior
Marketing Manager w Nexity Polska
Sytuacja na rynku gruntów inwestycyjnych w Warszawie
jest zawiła. Teoretycznie, jest wiele dostępnych terenów pod budowę, aczkolwiek
pewna pula działek, które potencjalnie mogłyby stać się placem budowy osiedla mieszkaniowego,
z perspektywy zarówno inwestora, jak i przyszłego mieszkańca, mogą być
postrzegane jako mało atrakcyjne lokalizacje. Dodatkowym utrudnieniem dla
inwestorów jest fakt, że część działek wciąż nie ma uregulowanej sytuacji
prawnej. Niekiedy zdarza się, że atrakcyjny z punktu widzenia lokalizacji grunt
nie posiada zatwierdzonego planu zagospodarowania, ani potwierdzonych warunków
zabudowy. Transakcje komplikują lub uniemożliwiają też wysokie koszty
wyburzenia istniejących zabudowań, ale takie sytuacje to rzadkość. To wszystko
jednak sprawia, że realna liczba gruntów jest mniejsza, niż mogłoby się
wydawać.
Lokalizacje na obrzeżach miast przez wiele lat
cieszyły się zainteresowaniem deweloperów, którzy poszukiwali głównie działek
pod realizację efektywnych kosztowo inwestycji, np. z dofinansowaniem programu
MdM, które obecnie nie jest dostępne. W tej chwili trudno przewidzieć, jak
potencjalna zmiana granic Warszawy mogłaby wpłynąć na rynek gruntów
inwestycyjnych, jednak główną determinantą wartości działki wciąż będzie jej
odległość od centrum Warszawy i jakość komunikacji.
Jerzy
Kłeczek, specjalista ds. marketingu w Activ Investment
W Krakowie i Wrocławiu gruntów inwestycyjnych ubywa
i coraz trudniej je pozyskać mimo wzrostu cen. Dotyczy to szczególnie gruntów
przygotowanych dla deweloperów z WZ lub pozwoleniem na budowę. Dostępne są jedynie
tereny z nieuregulowanym stanem prawnym, nieobjęte planem zagospodarowania
przestrzennego, itp.
Nieco lepiej sytuacja wygląda na Górnym Śląsku, np.
w Katowicach, jednak w tym regionie jest bardzo małe zapotrzebowanie na nowe
mieszkania w porównaniu z innymi aglomeracjami.
Małgorzata
Ostrowska, członek zarządu oraz dyrektor pionu marketingu i sprzedaży w J.W.
Construction Holding S.A.
Dysponujemy dużym bankiem gruntów, na którym w najbliższych latach będziemy realizować inwestycje. Jednocześnie stale śledzimy rynek ziemi.
Opracowanie:
Kamil Niedźwiedzki, analityk serwisu Dompress.pl
All rights reserved 2013 - 2024; Deweloper Ads-Center.NET