Zuzanna
Kordzi, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic
Tutaj niestety ogromne znaczenie ma polityka. Źle by
się stało gdybyśmy wrócili do ręcznego sterowania gospodarką, a taki skutek
może przynieść zaburzanie równowagi konkurencyjnej przez działania rządu.
Jeżeli rządzący będą chcieli konkurować z deweloperami
i pokazać, że ta branża jest niepotrzebna to są to w stanie uczynić. Z
pierwszych zarysów programu Mieszkanie Plus wynikało, że Państwo będzie budować
mieszkania na wynajem dla osób, których nie stać na kredyt, w mniejszych
miejscowościach lub mniej atrakcyjnych lokalizacjach dużych miast i to był
dobry pomysł. Teraz kiedy okazuje się, że BGK Nieruchomości będzie mogło
wykorzystać na ten cel grunty PKP położone niejednokrotnie w centrach miast,
wydaje się że rząd jednak chce coś udowodnić. Nie wiemy też, jak faktycznie
będą wyglądały kryteria przyznawania takich lokali. Są przykłady nowych osiedli
komunalnych, w których sądząc po zaparkowanych samochodach widać, że nie
mieszkają najbiedniejsi.
Katarzyna Pietrzak, Senior
Marketing Manager w Nexity Polska
Z
pewnością realizacja programu Mieszkanie Plus wpłynie na rynek najmu i
sprzedaży mieszkań, jednak aktualnie trudno jest określić, w jaki sposób,
ponieważ dotąd poznaliśmy tylko ogólne założenia programu. Wiemy, że program
Mieszkanie Plus opiera się na trzech filarach. Pierwszy z nich to budowa lokali
komunalnych, co zapewne nie będzie miało znaczącego wpływu na rynek
deweloperski. Drugi to subkonta mieszkaniowe, które mają być dodatkowo
premiowane. Największą niewiadomą, która budzi obawy jest trzeci filar,
obejmujący budowę mieszkań na wynajem, w którym stawki najmu mają być na
poziomie 10-20 zł za mkw.
Warto
pamiętać, do jakiej grupy docelowej adresowane będą inwestycje mieszkaniowe w
ramach programu Mieszkanie Plus. To osoby mniej zamożne z dziećmi, które ze
względów finansowych nie mogą w inny sposób, np. dzięki oszczędnościom lub
kredytowi hipotecznemu, zapewnić rodzinie warunków mieszkaniowych. Dlatego
program skusi prawdopodobnie głównie te osoby, które nie planowały zakupu
mieszkania na rynku pierwotnym. To nie jest grupa naszych klientów. Jest to
natomiast grupa, która dotąd wynajmowała mieszkania od prywatnych właścicieli.
Jeśli program Mieszkanie Plus będzie konsekwentnie kontynuowany, może z czasem
stać się istotną alternatywą dla rynku prywatnego wynajmu mieszkań.
To,
o czym mało się mówi, a co może mieć niebagatelne znaczenie z perspektywy
inwestycji, które będą sąsiadować z mieszkaniami wybudowanymi w ramach
programu, to ich wpływ na wartość okolicznych nieruchomości. Realizacja tanich
inwestycji rządowych może wiązać się z koniecznością rezygnacji z wielu
udogodnień, takich jak balkony, czy miejsca parkingowe, co może obniżyć
estetykę budynków i okolicy. A zabudowa mniej reprezentacyjna może z kolei
sprawić, że coraz mniej osób będzie chciało w ich sąsiedztwie nabyć mieszkanie
deweloperskie. Wiemy już, że takie mieszkania powstaną na siedemnastu działkach
należących do PKP w dziesięciu polskich miastach, w tym na warszawskich
Odolanach. Dlatego bacznie śledzimy rozwój sytuacji.
Dariusz
Krawczyk, prezes zarządu Polnord S.A.
Rządowy program Mieszkanie Plus z pewnością budzi
zainteresowanie, ale jesteśmy dopiero w początkach jego wprowadzania. Ze
względu na pewne ograniczenia w realizacji tego projektu, jak budowanie na
gruntach zlokalizowanych głównie na obrzeżach dużych miast, czy plany przekazania
mieszkań na własność dopiero po kilkudziesięciu latach, program nie powinien
stanowić konkurencji dla rynku deweloperskiego. Szczególnie w dużych
aglomeracjach takich jak: Warszawa, Trójmiasto, Wrocław, czy Kraków. W obecnym
kształcie program może wpłynąć na inwestycje firm deweloperskich, działających
głównie w mniejszych miejscowościach, tam gdzie jest łatwiej o pozyskanie wartościowych
gruntów. Deweloperzy, działający w
dużych aglomeracjach, jak Polnord, nie muszą obawiać się państwowej
konkurencji, przynajmniej w początkowej fazie tego programu.
Adrian Potoczek,
dyrektor ds. sprzedaży w Wawel Service
Rządowy program
Mieszkanie Plus był szumnie zapowiadany, jednak na konkrety wciąż musimy czekać.
Listy intencyjne i porozumienia na budowę mieszkań zostały podpisane w 18
miejscowościach: Biała Podlaska, Chorzów, Dębica, Gliwice, Kobyłka, Nowa Dęba,
Pelplin, Radom, Stalowa Wola, Skawina, Starogard Gdański, Trzebinia, Tychy,
Września, Wałbrzych, Katowice, Poznań oraz Kraków. Wśród nich są tylko dwa
miasta liczące powyżej 500 tys. mieszkańców. A nie oszukujmy się, to w
stolicach województw liczba osób zainteresowanych mieszkaniami jest największa.
Rządowy program nie
jest dla wszystkich. Został dedykowany osobom o niskich i średnich dochodach,
które nie mają możliwości zaciągnięcia kredytu na zakup mieszkania. Po złożeniu
odpowiednich dokumentów przyszły najemca będzie otrzymywał punkty. Na ich
podstawie zostaną wyłonione osoby, które w pierwszej kolejności skorzystają z
projektu.
Mieszkania mają być
dostępne w dwóch opcjach: na wynajem lub na wynajem z dojściem do własności.
Ich koszt będzie zależny od lokalizacji. Rząd zapowiadał, że pierwsze
inwestycje w ramach programu rozpoczną się w 2018 roku, a już rok później
pierwsi uczestnicy otrzymają klucze do mieszkań. Czy tak będzie? Zobaczymy…
Nie obawiamy się, że
program Mieszkanie Plus może zachwiać równowagą na rynku nieruchomości. Jego
grupa docelowa jest inna niż grupa naszych klientów. Nadal nie wiadomo, kiedy
mieszkania będą gotowe i jakie będą faktyczne stawki czynszu.
Warto przypomnieć, że w
ubiegłym roku było głośno o podobnym programie: Mieszkania na Wynajem
realizowanym przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Nie doprowadził on do rewolucji
na rynku mieszkań do wynajęcia, ani dzięki liczbie lokali, ani wysokości czynszu.
Przewidujemy, że z projektem Mieszkanie Plus będzie podobnie.
Yael
Rothschild, prokurent Mill-Yon Gdańsk
Program Mieszkanie Plus ma być skierowany do osób,
które nie mogą sobie pozwolić na mieszkania deweloperskie ze względu na brak
zdolności kredytowej. Zakładamy, że program nie odbierze najemców osobom inwestującym w
mieszkania na wynajem, ponieważ lokale w tym programie mają być przeznaczone
dla osób, które nie dysponują dochodami pozwalającymi na wynajęcie mieszkania na
wolnym rynku.
Trzeba również wziąć pod uwagę jakość mieszkań
oferowanych w Programie Mieszkanie Plus. Z oczywistych względów program musi
być realizowany w mniej atrakcyjnych lokalizacjach, odległych od centrów miast.
Nie będą w nim oferowane też mieszkania o podwyższonym standardzie. Zakładamy
więc, że Program Mieszkanie Plus obejmie osoby, które nie mieszczą się w grupie
docelowej deweloperów, czy inwestorów indywidualnych, kupujących nieruchomości pod
wynajem.
Michał
Sapota, prezes zarządu Murapol S.A.
W mojej ocenie rządowy program Mieszkanie Plus jest
trafną inicjatywą i bez wątpienia przybliży do własnego „eM” wiele rodzin,
którym brak zdolności kredytowej uniemożliwia nabycie lokalu. Jednak, jaka
będzie skala tego wsparcia zależy od organizacji procesu realizacji inwestycji,
czyli sposobu przeprowadzania przetargów na wykonanie projektów, czy sprawności
procedowania formalności w urzędach. Uważam, że nawet przy sprzyjających
państwu okolicznościach, wsparcie rządowe oferowane w ramach tego programu nie
będzie miało wpływu na strategie działalności firm deweloperskich. Wynika to z
faktu, że projekty mieszkaniowe realizowane w ramach ww. programu kierowane są
do zupełnie innego klienta niż oferta komercyjna deweloperów.
Ponadto sama konstrukcja programu nie jest na tyle
interesująca, aby mogła realnie konkurować z ofertą deweloperów. Oczywiście,
może pojawić się grupa osób, które znajdując się na granicy zdolności
kredytowej uznają, że oferta mieszkaniowa w ramach programu Mieszkanie Plus,
jest dla nich na obecnym etapie życia atrakcyjniejsza od kredytowanego zakupu
własnego mieszkania. Nie mniej jednak będzie to niewielki odsetek potencjalnych
klientów firm deweloperskich. Dlatego w tym programie nie widzę żadnego
zagrożenia dla działalności deweloperów.
Tomasz
Sujak, członek zarządu Archicom S.A.
Według różnych szacunków w Polsce cały czas brakuje
około 2 mln mieszkań, dlatego wszelkie inicjatywy związane ze zwiększeniem
liczby lokali przyjmujemy z zainteresowaniem i uważnie obserwujemy. Od
przemiany ustrojowej potrzeby mieszkaniowe Polaków w głównej mierze zaspokajane
są przez deweloperów i nie przewidujemy, aby szybko miało się to zmienić. W
obecnym kształcie program Mieszkanie+ stanowi jedynie uzupełnienie oferty
rynkowej i skierowany jest głównie do segmentu, który nie jest dla nas
kluczowym obszarem. Dotychczasowe inicjatywy rządu dotyczyły mniejszych miast,
a więc rynków na których obecnie nie działamy. Bacznie przyglądamy się natomiast
planom związanym z Wrocławiem i Krakowem.
Janusz
Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest
W naszej ocenie program Mieszkanie Plus przynajmniej
w najbliższym czasie nie będzie miał znaczącego wpływy na rynek deweloperski i
rynek najmu. Co będzie dalej to oczywiście czas pokaże. Home Invest skupia
swoją działalność głównie na terenie Warszawy. Realizujemy inwestycje w
lokalizacjach, w których program nie będzie miał większego oddziaływania.
Inaczej może być na obrzeżach miasta, czy innych aglomeracjach w Polsce.
Małgorzata
Ostrowska, członek zarządu oraz dyrektor pionu marketingu i sprzedaży w J.W.
Construction Holding S.A.
Mieszkanie Plus nie będzie miało
wpływu na rynek deweloperski. Wiele osób, które są zainteresowane nabyciem mieszkania,
inwestuje w nieruchomości o wyższym standardzie lub lepszej lokalizacji, a po zakupie
lokale stają się ich własnością. Beneficjenci programu będą mogli mieszkania
wynajmować, ale nie będą ich kupować na własność. Rządowe propozycje skierowane
są do osób, które nie posiadają oszczędności, ani zdolności kredytowej i nie
należą do grona naszych klientów.
Teresa
Witkowska, dyrektor sprzedaży Red Real Estate Development
Mieszkanie Plus to
rządowy program, który skierowany będzie do Polaków, których dochody nie
pozwalają na zakup własnego mieszkania. Wiadomo, że preferowaną grupą będą
rodziny wielodzietne. Zgodnie z założeniami będą to mieszkania do wynajęcia,
część z nich będzie dostępna z opcją nabycia prawa własności. Jest to zatem
zupełnie inna grupa niż klienci deweloperów, którzy kupują lokale własnościowe.
Ewentualny wpływ
programu lub jego brak na rynek zarówno deweloperski, jak i najmu będzie
zależał od wielu kwestii, które będzie można ocenić najwcześniej po rozpoczęciu
pierwszych inwestycji.
Marcin
Liberski, dyrektor marketingu i sprzedaży w Atlas Estates
Program Mieszkanie Plus jako forma
wsparcia dla rodzin, które osiągają dochody zbyt małe, aby kupić lub wynająć
mieszkanie na rynku komercyjnym, jest niewątpliwie dobrym pomysłem. Uważam
jednak, że w najbliższym okresie w największych aglomeracjach nie będzie on
miał wpływu na rynek deweloperski i rynek najmu.
Pierwsze informacje wskazują, że
inwestycje w ramach programu nie będą realizowane
w dużych ośrodkach miejskich, gdzie rynek najmu jest już mocno rozwinięty.
Nieruchomości z programu Mieszkanie Plus nie powinny więc bezpośrednio
konkurować z inwestycjami realizowanymi przez duże
spółki deweloperskie. Te poszerzają swoją ofertę szczególnie w tych miastach,
gdzie zauważalny jest systematyczny napływ ludności, jak Warszawa, Trójmiasto,
czy Wrocław. Ponadto, wysoka podaż najmu w niektórych miastach sprawia, że ceny
z perspektywy najemcy są konkurencyjne.
Jerzy
Kłeczek, specjalista ds. marketingu w Activ Investment
Rządowy program Mieszkanie Plus nie będzie miał wpływu
na rynek deweloperski, szczególnie w takich miastach jak Kraków, czy Wrocław.
Opracowanie:
Kamil Niedźwiedzki, analityk serwisu Dompress.pl
All rights reserved 2013 - 2024; Deweloper Ads-Center.NET